Żegnaj Przyjacielu…
W poniedziałkowy poranek napłynęły do nas bardzo smutne informacje, nie żyje Zbigniew Balcerzak. A już za kilka dni mieliśmy rozpocząć kolejny wspólny sezon „Na Wypale”… Nikt z nas nie może sobie dzisiaj znaleźć miejsca. Nie usłyszymy już twoich opowieści, nie zaśmiejemy się z Twoich żartów…
Balcerek – bo tak nazywali go przyjaciele, niemal całe swoje życie spędził na bieszczadzkich bazach wypałowych. W Bieszczady przyjechał jako młody chłopak, choć początki nie były łatwe, odnalazł w tym miejscu swój dom, swoje miejsce na ziemi. Był wyjątkowym człowiekiem, jego historie i anegdoty zostaną z nami na zawsze. Występując w „Przystanku Bieszczady” i „Drwale i inne opowieści z Bieszczad” zaskarbił sobie serca rzeszy fanów, którzy licznie odwiedzali go w Radoszycach.
Żył tak jak chciał, z Kropkiem wśród dymu retort. Choć sam zawsze powtarzał, że to nie łatwa praca i z cała pewnością nie zawód dla każdego to on odnalazł się w tym znakomicie. Wypalacz z krwi i kości. Twardy facet. Dobry człowiek.
Do zobaczenia tam górze Przyjacielu.